Ocena kierowcy - Renault 19 I Hatchback

Trafiłem na to auto przypadkiem gdy szukałem jakiegoś starego klekota w okolicy; wcześniej w ogóle nie myślałem o tym modelu. Pojechałem obejrzeć; był to egzemplarz po zmarłym pierwszym właścicielu w bardzo fajnym stanie i za śmieszne pieniądze - grzech było nie wziąć ;) Auto od początku ujęło mnie świetnie narysowaną linią nadwozia, za którą odpowiadał słynny Giugiaro, oraz fajnie zaprojektowanym wnętrzem. Jeżdżę nim od roku; robiłem już długie trasy(m.in do Niemiec) i jestem bardzo zadowolony. Auto bardzo komfortowe i przyjemne w prowadzeniu; nieźle wyciszone jak na starego diesla; w trasie pali malutko; bezawaryjne. Czego chcieć więcej? ;)

Mało pali, zawsze odpala, ma niezła kulturę pracy gdy się rozgrzeje. Mógłby być trochę bardziej elastyczny.

Francuzi chyba nigdy nie słynęli z udanych skrzyń biegów i tak też jest w tym przypadku. Skrzynia średnio precyzyjna, biegi wchodzą z wyraźnym oporem. Zdarza się problem z wbiciem wstecznego.

Bardzo udany kompromis pomiędzy komfortem, a dobrym prowadzeniem.

I generacja była jeszcze cynkowana i to widać(polifty już lubiły rdzę); auto ma 31 lat na karku i w zasadzie drobna korozja występuje jedynie na rantach błotników.

Dobra widoczność; w tylnej części nadwozia trochę ogranicza nas dość szeroki słupek C, ale nie jest źle.

W sumie nie ma się do czego przyczepić. Wszystko przemyślane i łatwe do wyuczenia.

Nie ma zastrzeżeń. Jak na diesla to piekarnik.

Genialne welurowe fotele; w które się zapadasz niczym na starej wersalce u babci. Wszyscy moi znajomi zachwycają się tymi siedzeniami. Nie jest tu ciasno, ale tylna kanapa jest wyprofilowana bardziej pod 2 osoby.

Jak na klekota z 1992 to auto jest naprawdę fajnie wyciszone. Nawet jadąc ekspresówką hałas nie męczy.

Części mechaniczne śmiesznie tanie i bez problemu dostępne. Gorzej z jakąś galanterią wnętrza, ale to typowy problem wielu starych modeli.

Za pieniądze jakie dałem za to auto, to chyba nic lepszego nie mogłem kupić ;)

Występują jedynie drobne usterki, wynikające ze starzenia się elektroniki; np. zamek centralny czasami "zapomni" zamknąć lub otworzyć jedne drzwi, podobnie jest z elektrycznymi szybami; czasami silniczek potrafi się zaciąć.

Raz miałem usterkę alternatora, ale tak poza tym to zero problemów.